*****


24 maja 2019, 19:43

 

 

‚ Nie będę udawać, że to, co mnie spotkało, w żaden sposób mnie nie zraniło, ani nie dotknęło – wiem, że tak nie było i że przez to niektóre części mnie działają  prawidłowo, inne nie. Robię jednak co w mojej mocy, by ogarnąć, zaakceptować i przyjąć je wszystkie.’

 

‚Spędziałm wiele lat starając się o tym nie mysleć, oddzielając i wypierając bolesne wspomnienia, unikając wszystkiego, co mogło je wywołać, ale świadomość, że będę musiała stawić temu czoła (…) przerwała tamę…’

 

Tak wiele starań,

Tak wiele pracy

nad życiem

nad sobą

...

Jedna rozmowa

przerwała tamę

wylało się

morze łez

...

Wrócił ból

strach

łzy

żal

złość

znów nie umiem być sobą...

 

 

Jest na świecie taki rodzaj smutku,
jakiego nie można wyrazić łazmi.
Nie można go nikomu wytłumaczyć.

Nie mogąć przybrać żadnego kształtu,
osiada ciasno na dnie serca,
jak śnieg podczas bezwietrznej nocy…